Humor o szefie |
Do właściciela klubu Go-Go przychodzi dziewczyna: - Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić. - Tańczyłaś już? - Trochę, w szkole. - Pokaż cycki. Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę. - Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce. Po czterdziestu minutach wygibasów: - Nie nadasz się, za mało, ten no, wyrazu. - A ja jeszcze na komputerze umiem. - Co tu ma komputer do rzeczy? - Bo ja bym chciała w księgowości pracować. Szef przyjmuje do pracy nową dziewczynę. - Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie? - 1000 zł. - To ja z przyjemnością dam pani 1500 zł. - Z przyjemnością to ja dostawałam 2000. |